sobota, 27 listopada 2010

Azsharowa czapka

Ponieważ ostatnimi czasy nie ma kompletnie co robić w grze (raidy mamy odwołane do wyjścia Cataclysmu z uwagi na zmianę frakcji), to stwierdziłem, że będzie to idealny moment na porobienie sobie questów w starym świecie. Pisząc "starym" mam oczywiście na myśli "nowy" Azeroth, czyli Eastern Kingdoms i Kalimdor dla poziomów 1-60. Chociaż każdy sobie pomyśli, że to pewnie nuda i jakiś chory achi whoring (wstawka nie-na-temat: fajna zbitka językowa), ale powiem wam szczerze, że... naprawdę dobrze bawię się przy tych questach. Jak grind mobów ograniczy się do minimum (czyt. mając 80 level mobki na 20-60 giną instantowo), to można się zająć lorem, czyli innymi słowami czytaniem questów. Niektóre z nich są naprawdę świetnie zrobione, więc jak ktoś liczy sobie kafle w Undercity (już pamiętam!), to może fajnie byłoby podlecieć do Silverpine Forest?

Ja jednak osobiście wybrałem się wpierw do Azshary. Głównym powodem była oczywiście niewielka odległość od Orgrimmaru. Questy były dość fajne (zwłaszcza Azuregos zakochany w Spirit Healerze; ten to ma prawdziwe problemy ;)), rewardy pewnie dobre na 20 level (serio, nawet nie patrzyłem), ale prawdziwym winem tej lokacji był quest reward od Kalecgosa (co on robi w Azsharze? A to już zapraszam do niniejszej krainy!), czyli pierwszy prawdziwy "zmieniacz-w-coś-innego" item dla Hordziaków. I oczywiście, jak już Horda coś dostaje to na maxa (cytując Bkra "Horda ma zawsze lepiej").

Niby nic nie mówi, prawda? Cóż, tak też sądziłem odbierając ten item. Jednak poczytałem później na wowheadzie, że item pozwala ci się zmienić w każdą dostępną w grze rasę i płeć. Innymi słowy możesz zamienić się w, np. goblina female na 30 minut. Cooldown czapki to również 30 minut. Jedyną wadą itemu jest to, że nie "kopiuje" na model postaci twojego aktualnego gearu. Cóż, i tak uważam, że w kolekcji "zmieniaczy-w-coś-innego" stoi on na dość wysokiej pozycji, głównie z uwagi na czas trwania, cooldown i dużą różnorodność.

Jakby ktoś się pytał, to potwierdzam, że można założyć Faded Wizard Hat, użyć i potem wrócić do własnego, normalnego heada. Buff nie znika. Można do tego napisać sobie szybkie makro, mniej więcej w ten sposób:

Trzeba tylko pamiętać, aby kliknąć to makro tylko dwa razy. Jeśli klikniemy raz, to zostaniemy z Faded Wizard Hat. Jeśli zaczniemy spam klikanie, to będziemy grali w rosyjską ruletkę ;). Można też wybrać sposób na "ile mam hp" i po prostu klikać dopóki nie będziemy mieli więcej hp niż przy poprzedniej czapce.

PS. Item dostępny jest tylko dla Hordy i wymaga zrobienia prawie wszystkich questów w Azsharze. Aha, dam wam jeszcze jeden mały tip, jeśli kolekcjonujecie tego typu przedmioty: odwiedźcie Timbermaw Hold, o ile macie exalted. Sprawdźcie czy vendor nie ma czegoś ciekawego do sprzedania :).

PS #2. "Achi Whore" to kolejny, obok "Out of Character", pewnego rodzaju poddział na blogu. Wprowadzam takie pojęcia, aby łatwiej i szybciej rozróżniać o czym w danym momencie napisałem. I jak OOC będzie traktował o szeroko pojętej kulturze, tak AW będzie dotykał spraw lekkich, a wręcz dla niektórych przyziemnych, związanych jednak z World of Warcraft (najlepszym przykładem niech będzie dzisiejsza notka).  

sobota, 20 listopada 2010

Whine czas zacząć

Witajcie na moim whinerskim blogu po raz pierwszy (i nie ostatni... niestety dla Was)!

Jak wiadomo, przynajmniej wśród gildiowiczów, mam tendencje do whine'owania na wszystko i wszędzie, więc pozwolę się tym stękaniem podzielić z liczniejszą grupą osób. Dobra, odłóżmy te "żarty" na bok i zajmijmy się krótkim opisem niniejszego bloga. Z ogólnego punktu widzenia, znajdziecie tutaj informacje o healing prieście, czyli dokładniej mówiąc o Holy i Discipline (Shadow that way, please ----->). Będę starał się umieszczać informacje od Blizzarda (w formie blue postów, bo wujków tam pracujących niestety posiadam w liczbie 0), jakieś wrażenia z grania priestem na określonym encounterze (np. "Czy opłaca się brać priesta na Tego-Złego-Bossa-Ziejącego-Ogniem? Nie, bo priest ssie, lepiej wziąć holy palka.") oraz ogólne przemyślenia na temat klasy jaką jest kapłan (i tutaj warto przypomnieć sobie jak nazywa się blog, bo dzięki temu poczujemy co to będą za przemyślenia, zwłaszcza po tym, jak wygląda healing priestem w Cata). Traktujcie jednak ten blog z dużym przymrużeniem oka, bo inaczej nie będziecie mogli... odnaleźć się w nim za dobrze.

Ponieważ nie jest to typowy blog (czyt. nie będę na pewno nikogo zasypywał masą zbędnych informacji z in real life (i tak go nie posiadam, więc whatever)), to znajdziesz tutaj głównie wpisy odnoszące się do World of Warcraft. Jednak z uwagi na moje zainteresowania w opisywanym wcześniej "życiu prywatnym" będę od czasu do czasu (tutaj chciałbym uwypuklić tenże zwrot, więc do dzieła: "od czasu do czasu") będę dodawał notki związane z szeroką pojętą kulturą. Czy to opis jakiejś książki, filmu czy wręcz imprezy. Taka notka będzie oznaczona zwrotem Out of Character, więc osoby niezainteresowane moim "i er el" będą mogły w łatwy sposób zignorować tenże wpis.

To chyba tyle słowem wstępu. Może na zakończenie warto odnotować, że będę starał się dodawać notkę najczęściej jak będzie to możliwe i o ile będzie o czym pisać (nie mam zamiaru pisać o dupie Maryny tylko po to, abyście mnie lubili), ale bez ustalania żadnego "deadline'a" - wolę się od tego uwolnić, bo jakbym napisał, że będę dawał notkę w każdy czwartek o 17:00, to potem mogłoby się okazać, że będę pisał o tym, jak fajnie mi się liczyło dziś kafle w Iron... ekhym... Undercity? Tam chyba mają jakieś kafle? Anyway, chyba wiecie o co mi chodzi. Niech to będzie dla Was niespodzianką kiedy, gdzie i jak zaatakuje Was mój nieskończony w swojej doskonałości whine...