sobota, 20 listopada 2010

Whine czas zacząć

Witajcie na moim whinerskim blogu po raz pierwszy (i nie ostatni... niestety dla Was)!

Jak wiadomo, przynajmniej wśród gildiowiczów, mam tendencje do whine'owania na wszystko i wszędzie, więc pozwolę się tym stękaniem podzielić z liczniejszą grupą osób. Dobra, odłóżmy te "żarty" na bok i zajmijmy się krótkim opisem niniejszego bloga. Z ogólnego punktu widzenia, znajdziecie tutaj informacje o healing prieście, czyli dokładniej mówiąc o Holy i Discipline (Shadow that way, please ----->). Będę starał się umieszczać informacje od Blizzarda (w formie blue postów, bo wujków tam pracujących niestety posiadam w liczbie 0), jakieś wrażenia z grania priestem na określonym encounterze (np. "Czy opłaca się brać priesta na Tego-Złego-Bossa-Ziejącego-Ogniem? Nie, bo priest ssie, lepiej wziąć holy palka.") oraz ogólne przemyślenia na temat klasy jaką jest kapłan (i tutaj warto przypomnieć sobie jak nazywa się blog, bo dzięki temu poczujemy co to będą za przemyślenia, zwłaszcza po tym, jak wygląda healing priestem w Cata). Traktujcie jednak ten blog z dużym przymrużeniem oka, bo inaczej nie będziecie mogli... odnaleźć się w nim za dobrze.

Ponieważ nie jest to typowy blog (czyt. nie będę na pewno nikogo zasypywał masą zbędnych informacji z in real life (i tak go nie posiadam, więc whatever)), to znajdziesz tutaj głównie wpisy odnoszące się do World of Warcraft. Jednak z uwagi na moje zainteresowania w opisywanym wcześniej "życiu prywatnym" będę od czasu do czasu (tutaj chciałbym uwypuklić tenże zwrot, więc do dzieła: "od czasu do czasu") będę dodawał notki związane z szeroką pojętą kulturą. Czy to opis jakiejś książki, filmu czy wręcz imprezy. Taka notka będzie oznaczona zwrotem Out of Character, więc osoby niezainteresowane moim "i er el" będą mogły w łatwy sposób zignorować tenże wpis.

To chyba tyle słowem wstępu. Może na zakończenie warto odnotować, że będę starał się dodawać notkę najczęściej jak będzie to możliwe i o ile będzie o czym pisać (nie mam zamiaru pisać o dupie Maryny tylko po to, abyście mnie lubili), ale bez ustalania żadnego "deadline'a" - wolę się od tego uwolnić, bo jakbym napisał, że będę dawał notkę w każdy czwartek o 17:00, to potem mogłoby się okazać, że będę pisał o tym, jak fajnie mi się liczyło dziś kafle w Iron... ekhym... Undercity? Tam chyba mają jakieś kafle? Anyway, chyba wiecie o co mi chodzi. Niech to będzie dla Was niespodzianką kiedy, gdzie i jak zaatakuje Was mój nieskończony w swojej doskonałości whine...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz