poniedziałek, 9 stycznia 2012

Holy Whine Info #7: Nowy początek

No i zaczynamy! Pewnie co uważniejsi obczaili już drobne zmiany na blogu. Tak jest, dostosowałem go do nowej roli. Teraz nie będę pisał tylko o World of Warcraft i healing prieście, ale również popiszę się niewiedzą i ignorancją w takich sprawach jak gry (ogólnie) i Playstation 3. Ale spokojnie, fani World of Warcraft nie powinni czuć się zawiedzeni, gdyż dalej będę skrobał o tym świetnym MMORPG. Jednak ograniczenie TYLKO do tej jednej gry zniknęło. Niestety, osoby grające healing priestami poczują pewnie trochę mniejsze zadowolenie, ponieważ poradniki dotyczące tej klasy zakończą się na patchu 4.3. Nie będzie kolejnych edycji... No może, że coś się zmieni w moich planach na przyszłość, ale o tym za chwilę.

Na dzisiaj jednak przygotowałem dla Was coś bardziej prywatnego. Ogólnie rzecz biorąc prawie codziennie otrzymuję pytania dotyczące mojej osoby i tego co będę robił, jak i tego co stanie się z blogiem. Dlatego pozwoliłem sobie w dole umieścić miniFAQ, które wyjaśni większość spraw i nieścisłości na mój temat. Zapewne zaraz odezwą się moi ukochani hejterzy (całuski!) z tekstami "kogo to obchodzi", ale jak zwykle będę miał na to wyrąbane ;). Zainteresowanych zapraszam do lektury.

Dobra, to może na początek powiesz nam dlaczego postanowiłeś skończyć z hardcore'owym graniem w WoWa?
Powód jest prosty i pewnie dla niektórych mało wiarygodny. Ale po 7 latach chyba każdemu może się znudzić jakaś gra, prawda? Niestety, po totalnie hardcore'owym graniu w Ensidii stwierdziłem, że to chyba jednak nie jest dla mnie. Oczywiście dalej zamierzam pogrywać sobie w WoW, ale na zasadzie "zaloguję się, aby zrobić sobie LFR, dwa dungeony i pogadać ze znajomymi". Tak będzie do wyjścia dodatku, a potem zobaczymy.

Chwila, chcesz powiedzieć, że masz zamiar wrócić kiedyś do hardcore'owego grania?
Tak, nigdy nie mówiłem, że kończę definitywnie (sam tytuł notki o tym informujący głosił, że koniec następuje "na razie"). Dam szansę Mists of Pandaria, zwłaszcza, że dzięki Rocznej Przygodzie mam gwarancję, że otrzymam betę. Jeśli gra Monkiem mi się spodoba, to możliwe, że wrócę.

Monkiem? A co z priestem?
Priesta akurat "pozbyłem się" definitywnie :). Wyjaśnienia są raczej zbędne. No i takie "pozbycie się" maina to chyba najlepszy moment na zmianę klasy. A że dodatek tuż tuż, to Monk wydaje się najlepszym wyborem. Czemu? Każdy chyba doskonale wie jak OP był Death Knight na początku WotLK, więc czemu mamy nie uświadczyć powtórki w MoP? A któż nie chciałby pograć przynajmniej przez parę pierwszych miesięcy najbardziej OP healerem w grze? :).

A co masz zamiar zrobić, jak Monk okaże się nudny, ale dodatek fajny?
W tym momencie ciężko mi jednoznacznie odpowiedzieć. Możliwe, że zacznę grać Holy paladinem, bo całkiem fajny z niego healer, czyt. facerollowy (bez urazy panowie paladyni, którzy czytacie tego bloga). Mogę też zawsze wrócić do priesta, bo mam jednego na 85 levelu. Wachlarz możliwości mam całkiem spory, jednak póki co pozostaję przy planie grania Monkiem healerem.

To w takim razie czym ty teraz grasz?
Ciężko mi stwierdzić co jest teraz moim mainem. Chyba Holy paladin. Ale ostatnio zacząłem też bardziej na poważnie grać Shadow priestem. Jak na casuala oczywiście.

A co z gildią? Masz zamiar grać w jakiejś?
To odstawiam na później. Póki co chcę sobie pograć na PeeSiaku Trzy, kupić nowego kompa, "pozwiedzać" nowe światy, itp. Kiedy to wszystko "ogarnę", to wtedy zacznę zastanawiać się nad ewentualnym pisaniem podań. Teraz nie jest to dla mnie najważniejsze. Poza tym, kto chciałby w gildii osobę, która loguje się do WoWa na 1-2 godziny (jeśli w ogóle) dziennie.

Blog, jak rozumiem, nie będzie dotyczył już tylko World of Warcraft. A po wyjściu dodatku?
Po wyjściu dodatku prawdopodobnie nic w tej sprawie się nie zmieni. Tj. dalej będę pisał o różnych rzeczach, nie tylko o World of Warcraft. Na pewno jednak mniej miejsca będę poświęcał healing priestowi, jeśli ostatecznie zdecyduję się grać Monkiem. Poradniki priestowe znikną i możliwe, że na ich miejscu pojawią się te dla Monka. Jednak jest to niewątpliwie bardzo odległa przyszłość, więc składanie jakichkolwiek obietnic mija się teraz z celem.

Co z nazwą bloga w takim razie, jeśli nie zamierzasz grać już priestem?
Pewnie większość z Was nie wie, ale tytuł bloga nie wziął się od nazwy jednego z drzewek priesta. Holy Whine ma nawiązywać do popularnego angielskiego zwrotu holy shit. Oczywiście dobrze było mieć dwa skojarzenia w nazwie bloga, jednak mi w zupełności wystarczy jedno. Zwłaszcza, że po pierwsze lubię tę nazwę (bo kocham whine'ować), a po drugie przyjęła się ona wśród osób odwiedzających bloga (patrząc na statystyki). Poza tym, drzewko healujące Monka nie powinno nazywać się Holy? Nie wiem nawet.

OK, wszystko jasne. Tylko co tutaj robi ciągle twój priest po prawej stronie?
A nie wiem. Jakoś tak podoba mi się ta grafika, więc póki co ją zostawiłem, zwłaszcza, że dopóki nie wyjdzie dodatek, to na blogu ciągle znajdziecie poradniki dla priesta. Myślę, że definitywnie pożegnam się z poradnikami, jak i grafiką mojego priesta dopiero po wyjściu MoPa.

Zmieniając temat: czy to prawda, że ludzie z Manaflaska prosili cię o powrót do Ensidii?
Oczywiście, że nie. Moje odejście było i JEST definitywne (dzisiaj często używam tego słówka) i nikt nigdy nie zwracał się do mnie z prośbą o ewentualny powrót (nie sądzicie, że byłoby to co najmniej dziwne?). Tego typu plotki są tak wiarygodne, jak te głoszące wszem i wobec, że składałem jakieś podania do Apexu.

Ale Tharis twierdzi, że...
No właśnie. TWIERDZI. Jeśli uważasz, że jakaś osoba trzecia wie na mój temat więcej ode mnie, to nie mam zamiaru dalej się tłumaczyć. Nie wiem czemu Tharis rozpowiada te bzdury na mój temat (zwłaszcza, że o dziwo nie są wrzutami), ale wszystkie jego historie pokazują, że ma chłopak wyobraźnię.

To chyba wszystko już wiadomo.
Chyba tak. Jeśli o czymś zapomniałem, to zapewne odpowiem Ci w komentarzu pod tym wpisem.