wtorek, 24 maja 2011

Świetnie! Może zacznijmy raid na Firelandy! cz. 1

Dobra, czas o czymś napisać, bo pustki na tym moim blogu już straszliwe się robią. Nie będę nawet wspominał, że mój whine na temat rated BG jest już mało aktualny, bo Blizzard wysłuchał chyba głosów rozsądku (jak to mówią niektórzy: FAK YE! WRESZCIE!). Dzisiaj jednak zajmę się Firelandami, które pozwoliliśmy sobie potestować swego czasu na Public Test Realms (NARALEX > BRILL!!!1111).

Zacznę od tego, że do testów oddano w nasze ręce już wszystkich bossów oprócz oczywiście Ragnarosa i Mojordomo (dla graczy EU, a raczej dla graczy EU, którym nie chciało się robić premade'a na US serwerze i czekać do 1-2 w nocy na testy). Dlatego moja relacja będzie dotyczyła tylko i wyłącznie bossów, którym namacalnie mogliśmy spuścić wpier... Nooo... Wiecie co mam na myśli. Dziś opiszę tylko 2 pierwszych. Resztą zajmę się w przyszłości (pewnie za kolejne 2 miesiące h3h3h3).

Bethtilac2

Czyli gigantyczny, płonący (seriously...) pająk. Cóż, wersja, którą mogliśmy testować na EU była bardzo mocno zbugowana, czyt. addy nie zostawiały pod sobą żadnych kup (tak, tak to nazwaliśmy, bo sorry, ale co może wypadać z pająka, który ma zaraz zdechnąć? NIE OGLĄDALIŚCIE SOUTH PARKU???), które można by zlootować i potem użyć w 2 fazie (o tym więcej za sekundkę). Ale ogólną mechanikę walki poznaliśmy, więc zabieram się już, już za opis podstawowych rzeczy!

Przede wszystkim encounter dzieli się na dwie powierzchnie: dół i górę (którą w tym przypadku jest pajęczyna, na której siedzi przez całą 1 fazę boss). Na dole spawnują się trzy rodzaje addów (oh, cóż za zaskoczenie; a jaka oryginalność!): duży pająk, którego trzeba tankować i zbić w miarę szybko, aby nie wszedł na pajęczynę skąd nie będzie się już go dało bić, średnie pająki, które trzeba zabić, aby zostawiły linkę pajęczyny, którą można później dostać się na górę, do bossa; trzeba je tauntować, aby melee mogło je sięgnąć swoimi sztyletami czy innymi urządzeniami do redukowania %-ów, jednak nie potrzebny jest do nich tank (czyli przygotujcie swoich retów, frost DKsów, itp. aby wyciągnęli Taunt na pasek). Na koniec zostawiłem małe pajączki, które lecą do dużego pajączka, aby go śmiercionośnie zbuffować. Oczywiście nie możemy do tego dopuścić ("panowie, panowie, więcej Howling Blastów!"). I to tyle jeśli chodzi o "dół". Na górę, przy użyciu wspomnianych wcześniej linek, wchodzi wpierw tank, potem healer. Może też wejść jakiś dps, aby trochę zbić bossa. Trzeba ztauntować bossa, gdyż jeśli tego się nie zrobi, Beth'tilaca będzie spamowała non-stop aoe spell, który dość mocno napiździela raid.

Faza 1 kończy się po upływie, określonego przez panów z Blizzarda, czasu, który jest mierzony w ilości powtarzalnych sekwencji, których ma być w pierwszej fazie 3. Jeśli boss wycastuje trzeci raz, na górze, swoje zabójcze aoe, to po chwili Beth'tilaca schodzi na ziemię i zaczyna się tank&ostry_heal_na_raid&spank. Prawdopodobnie na tej fazie będzie trzeba użyć tych kup z 1 fazy, aby zmniejszyć jej Frenzy, które powoduje, że jej aoe jest coraz silniejsze.

Ogólnie rzecz biorąc, pomijając nieprawdopodobną wręcz ilość bugów, boss będzie na normalu bardzo łatwy. Tak sądzę. Jeśli chodzi o heroic, to pewnie będzie trzeba odpowiednio podzielić raid na dół i górę, aby boss wchodząc w 2 fazę miał już trochę mniej hp. Na normalu raczej nie będzie to potrzebne.

ryolith2

Chyba jeden z najciekawszych encounterów w Firelandach. Na pewno najbardziej oryginalny. Głównie też z tego powodu, że Blizzard zmienił mu nazwę w ostatniej chwili, ponieważ poprzednia kojarzyła się za bardzo z Antychrystem. Cóż, nie ma to jak poprawność polityczna. Ale mniejsza z tym, czas na jakiś opis podstawowych skilli. Zaczynajmy!

Przede wszystkim, bossa się nie tankuje. On sobie chodzi sam, ale... Możemy nim sterować. W zależności od tego którą nogę bijemy (a ma ich dwie, wyobraźcie sobie: lewą i prawą), w tę stronę zacznie obracać się boss. Do przodu chodzi sam z siebie, więc drugiego czy trzeciego biegu jako tako nie ma, więc możemy decydować tylko o kierunku jego marszu. Jeśli boss dojdzie do lawy (cała walka toczy się na małym, okrągłym skrawku ziemi otoczonym magmą) to można ogłaszać wipe, gdyż boss zaczyna robić bardzo silne aoe na całym raidzie. Oczywiście nie możemy do tego dopuścić, więc najlepiej manewrować bossem tak, aby chodził w jednej linii z góry na dół.

Oprócz tego, boss ma na sobie stackowalnego buffa, który zmniejsza dmg, jaki w niego wchodzi o 80%. Każdy stack daje 10%, więc jak łatwo się domyślić ma ich 8. Aby się go pozbyć należy sterować tak bossem, aby wszedł w odpowiedni wulkan, które spawnują się na całej planszy. Wulkanów są 3 rodzaje: nieaktywny (tego trzeba unikać, bo inaczej boss otrzyma nowego stackującego się buffa, który zwiększa jego fire dmg), aktywny (w ten trzeba wchodzić, aby zmniejszyć stacki pierwszego opisywanego wcześniej buffa) i wybuchający, który po prostu zostawia ogień na ziemi. I tutaj was zaskoczę, bo należy z niego wychodzić.

Na dokładkę, aby tankowie się nam nie nudzili, podczas walki wychodzą jeszcze dwa rodzaje addów. Pierwszy, duży, robi wokół siebie aoe, więc należy go odprowadzić gdzieś na bok. Natomiast małe addy, których spawnuje się spora gromadka, też należy zabrać i uśmiercić w miarę szybko, aby nie zrobiły szarży w ludzi, co dość skutecznie może tym osobom obniżyć ilość hp. 

Walka w 1 fazie jest bardzo rutynowa. Wpierw zabijamy addy, potem bijemy bossa. Oczywiście parę dpsów musi cały czas być "na nogach", aby kontrolować gdzie idzie boss starając się jak najszybciej dotrzeć do aktywnego wulkanu, aby po pierwsze zmniejszyć stacki na bossie, a po drugie aby ten aktywny wulkan przestał stackować na raidzie debuffa, który zwiększa otrzymywany przez nas fire dmg. Należy też unikać, w miarę możliwości, nieaktywne wulkany, bo jak bossowi zestackuje się buff zwiększający fire dmg + cały raid będzie miał jeszcze ten pozostały po aktywnym wulkanie, to aoe wpirdol, który co jakiś czas robi Lord może uśmiercić w 1-shotcie całą populację raidu.

2 faza zaczyna się na 25%, kiedy boss transformuje się w jakieś wielkie płonące (tak! ogień!)... COŚ. I zaczyna robić coraz silniejsze aoe + wreszcie trzeba go tankować. Cała faza polega na szybkim healu i jeszcze szybszym dpsie. Jeśli w tej fazie boss będzie miał sporo stacków buffa zwiększającego mu fire dmg, to raczej nie podoła się wyzwaniu. 

Ogólnie rzecz biorąc, walka jest bardzo ciekawa dla dpserów, którzy oprócz wciskania klawisza 1 będą musieli wykazać się też wciskaniem klawisza TAB. Healerzy i tankowie nie odnajdą tu zapewne niczego oryginalnego.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz