Pierwsze wrażenia z Public Test Realms

Mogliście już wcześniej poczytać o oficjalnych zmianach, jakie póki co dotknęły priesta, jednak dziś będzie opis moich osobistych wrażeń po pierwszym zetknięciu się z PTRem.

Zacznę od trudnego słówka, czyli Transmogrification. Cała procedura zmiany wyglądu gearu jest bardzo prosta i przyjemna (aczkolwiek, na razie, kosztowna). Na postaci, którą testowałem, miałem w banku parę starych śmieci i trochę się tym pobawiłem. Przyznam, że jest to naprawdę fajny pomysł i wreszcie przestaniemy przez ponad 6 miesięcy patrzeć na ciągle tak samo ubraną postać. Co więcej, ilość "tierów", którą stworzyli sami gracze z off-setowych itemów rozsianych po całej grze sięga już setek tysięcy. Część z tych tierów wygląda naprawdę fantastycznie i można wręcz powiedzieć, że prezentują się nawet lepiej niż domyślne, Blizzardowe sety. Jeśli jesteście zainteresowani ich obejrzeniem, to zapraszam na forum MMO-Champion.

Czas teraz na garść informacji mało znaczących, ale interesujących (przynajmniej dla części czytelników). Przede wszystkim, Blizzard dodał wreszcie achiski (uwielbiam to słówka) za Święta Bożego Narodzenia, a dokładniej rzecz ujmując za ostatnie dwie zabawki wyciągnięte spod pixelkowatej choineczki, która stała w Orgrimmarze bądź też Ironforge'u (roczniki: 2009 i 2010). Co jeśli ktoś je już usunął? Mnie nie pytajcie, ja takie rzeczy zawsze trzymam w banku, właśnie na taką ewentualność. +2 do FoS!

"Wreszcie!" krzyknąłem spojrzawszy na okienko Dungeon Findera. ZG i ZA trafiły nareszcie tam, gdzie było ich miejsce, czyli do reszty heroiców. Nie ma już Zandalari Random Heroiców, trolle można spotkać teraz tylko na zwykłym Random Heroic. Co więcej, stworzono dodatkowy "dział" dla nowych 5-manów (są ich trzy), ale można na nie trafić również na zwykłym randomie (przynajmniej tak to na razie wygląda). To słuszna decyzja, bo wygląda na to, że teraz będziemy dostawali tyle samo valorów za zwykły Random Heroic co za Hour of Twilight (to te nowe trzy instancje). No more "rzygam już tymi trollami"!

Ok, czas teraz na kilka świeżutkich informacji na temat priesta. Przede wszystkim, ułożenie talentów w Holy wcale nie będzie takie łatwe jak zakładałem we wcześniejszym wpisie. Niestety, nie da się pozbyć wszystkich 2 punktów z Blessed Resilience i władować ich w nasz nowy talent Heavenly Voice. No to postanowiłem zrezygnować z Mental Agility (patrz screen u góry). Oczywiście to jest build zrobiony na szybko, ostatecznie może on się później rożnić.

A co z naszym Divine Hymnem? Przede wszystkim, dziwne jest to, że po wzięciu Heavenly Voice cd na DH spada do... 2 minut. Normalnie, bez żadnego talentu, Divine Hymn ma cooldown 8 minut, więc po odjęciu 5 minut wychodzą, niewątpliwie, 3 minuty. Albo to jakiś błąd (raczej na pewno), albo kolejny "cichy buff". Szczerze mówiąć, to nie mam nic przeciwko temu. Potężny heal leczący pięć osób za około 17.000 co 2 sekundy przez 8 sekund z cooldownem 2 minutowym szalenie mnie zadowala ;).

Kolejną rzeczą, o której pisał nasz ulubiony człowiek w Blizzardzie - Ghostcrawler, to daleko idące zmiany spella Holy Word: Sanctuary. A raczej jego kosztów many, które miały zostać zmniejszone. Niestety, na PTR koszt wzrósł o 1 many (serio, możecie sprawdzić sami). Jedyne co uległo w teorii poprawie to cooldown: z 28 sekund (jeśli mamy wzięty talent Tome of Light oczywiście) na 16 sekund. Biorę to oczywiście za błąd.

Na koniec zostawiłem sobie tooltip Circe of Healing, aby pokazać Wam ile na PTR kosztuje on many, jeśli mamy włożonego glypha. Pamiętajcie, że w buildzie mam 0/3 Mental Agility! Na LIVE, uwzględniając 2/3 Mental Agility, CoH kosztuje 3643 many, czyli prawie 1000 mniej.

To tyle na dziś, niedługo więcej wpisów dotyczących PTRa. Póki co musimy trzymać kciuki za to, aby Holy priest dostał parę znaczących buffów, bo faktycznie słabiak był z niego w Firelandach w porównaniu z Discipline (brak raid cooldownu) czy takim Restoration druidem (brak równie potężnego aoe healingu).