wtorek, 11 października 2011

Czyli możemy już kupować golda legalnie?

Wczoraj Blizzard ogłosił wszem i wobec, że zamierza dodać do kolekcji na Pet Store nowego kompaniona. Powiem szczerze, że nie byłoby dzisiaj żadnego wpisu na ten temat, gdyby nie jedna kontrowersyjna decyzja związana z tym petem. Otóż będzie on po raz pierwszy w historii BoE (Binds on Equip), co oznacza, że po uiszczeniu 10 dolarów będziemy mogli równie dobrze sprzedać go na Auction House.

W pewnym sensie oznacza to, że Blizzard dał nam możliwość legalnego kupienia golda za prawdziwe pieniądze. Pytanie jednak czy jest to najwłaściwsza forma i czy aby na pewno panowie z "Zamieci" wszystko dobrze przemyśleli. Zastanówmy się: płacimy 10 dolców i dostajemy za to item, który nie gwarantuje, że otrzymamy zawsze identyczną liczbę golda. Przecież na początku ten pet będzie chodził po 20.000-30.000 golda (jak nie więcej), aby za parę miesięcy wartość spadła o jakieś 20-40%. Czy jeśli Blizzard chce rzeczywiście zalegalizować sprzedaż golda (na ich warunkach i na ich konta ;)), to nie mógłby po prostu dać takiej możliwości bez pieprzenia się w jakieś kupowanie petów?

Jasne, zaraz ktoś krzyknie, że to na pewno zaburzyłoby ekonomię większości serwerów, albo że jest to niesprawiedliwe, bo bogaty gracz będzie od razu na uprzywilejowanej pozycji. Zgodziłbym się z pierwszym z tych zarzutów (o drugim za sekundkę), gdyby nie fakt, że od dawna KAŻDY z nas może bez problemu kupić nieograniczone ilości golda (Allegro, Chińczycy, koledzy z gildii, etc.). Oczywiście łamiemy wtedy Terms of Use, ale którego z kupujących to obchodzi, jak bany za takie nielegalne transakcje są rzadkością. Ba, myślę, że większość czytających tego bloga chociaż raz skusiła się na zakup kilku tysięcy "złociszy", bo nie jest to niebotyczny wydatek, a pozwala trochę poprawić swoją sytuację w "wirtualu". Czy to zaburzyło ekonomię serwerów? Nie na tyle, abyśmy jakieś Ravenholdty czy inne Burning Legiony nazywali wirtualnymi odpowiednikami zadłużonej Grecji.

A co ze sprawiedliwością? Gdybym był złośliwy odrzekłbym krótko, że sprawiedliwości na tym świecie nie ma, nie było i nie będzie, ale jestem w końcu kulturalnym dyskutantem, więc nie zakończę swojego monologu w tym miejscu. Pamiętajcie, że gold w WoWie przydaje się tylko do pewnego czasu. Na pewno potrzebujemy go podczas levelowania chara, skillowania profesji, gearowania postaci, itd. Jednak jak wylevelujemy i ubierzemy naszego animka, to... zauważymy, że golda nam ciągle przybywa, bo nie mamy na co go wydawać. Dokładnie, Blizzard sam ustanowił pewną granicę przydatności golda. Jest on nam wręcz niezbędny na początku każdej przygody i na starcie każdego nowego contentu (NEW SHINY BOE ITEMZ!!!!11), jednak za wirtualną gotówkę nie ubierzemy się w full heroic gear, nie zrobimy wszystkich achi, ani też nie wbijemy Gladiatora. Gold niczego nie gwarantuje, on tylko pomaga.

W takim razie czemu Blizzard jeszcze nie dał nam możliwości kupowania golda poprzez battlenet account? Dlaczego Blizzard nie utnie raz na zawsze nielegalnego handlu, który często polega na zmuszaniu niewinnych ludzi do farmienia golda, aby z ogromnym zyskiem sprzedać go później na Zachodzie (chociaż może się nam to wydać śmieszne, to jednak w Chinach potwierdzono już wiele przypadków tego typu)? Moim zdaniem czas najwyższy wreszcie to zalegalizować, bo rozwiąże to wiele problemów, a sami gracze jakoś bardzo na tym nie ucierpią. Przecież to tylko gold...

8 komentarzy:

  1. Zawsze mnie bawiło gdy humaniści wypowiadają się na tematy dziedzin z grupy tzw. "ścisłych" a do takich zaliczyłbym jednak ekonomię.

    Wg mnie nie zauważasz jednej rzeczy.
    Kupowanie golda od kolegi z gildii, od farmera, od chińczyka, który farmi skałki czy Bóg wie co jeszcze 16h na dobę ma jedną zasadniczą różnicę od kupowania golda od Blizzarda. Owszem, z punktu widzenia kupującego nic się nie zmienia ale z punktu widzenia ekonomii zmienia się bardzo wiele. W podanych przeze mnie przykładach następuje "wymiana". Chińscy farmerzy najpierw farmią tzw. dobra i zamieniają je na golda, którego później sprzedają. Ekonomia tego nie odczuwa bo ilość golda posiada swój ekwiwalent w postaci innych dóbr dostępnych na rynku a ekonomię nie obchodzi to czy golda w bagach ma gracz czy chiński farmer.
    Jedno z podstawowych założeń owej ekonomii, zarówno tej wirtualnej jak i realnej mówi, że ilość pieniędzy na danym rynku jest odzwierciedleniem dóbr dostępnych na tym rynku (w bardzo dużym uproszczeniu oczywiście). Stąd istnieją takie zjawiska jak chociażby inflacja. Stąd jednym z najgorszych działań dla ekonomii danego kraju np. jest niekontrolowany dodruk pieniędzy.
    Wg mnie zalegalizowanie sprzedaży golda i danie opcji w blizzard store, że sobie wchodzisz i dodajesz do koszyka 100.000 golda to jest właśnie proceder niekontrolowanego i nieskończonego dodruku pieniędzy. Ekonomia, nawet ta wirtualna nie wytrzyma tego gdyż nie będzie żadnego odpowiednika w dobrach. W myśl podanej wcześniej definicji ceny dóbr poszłyby gwałtownie do góry, nastąpiłoby zjawisko hiperinflacji i system by się zawalił.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chińscy gold farmerzy również uprawiają lepperiadę z "drukowaniem" pieniedzy. Farmią oni sam gold plus przedmioty ktore potem sprzedają. Po pierwsze farmiąc sam gold pojawia sie go zbyt dużo, więc jego wartosc spada. Po drugie farmiąc nawet potrzebne przedmioty w ilości masowej ich cena spada (chodzi głównie o maty), przez co prawdziwi gracze zarabiają mniej niż było przewidziane. Wychdozi tak, że golda jest za dużo, więc dochód z daily questów jest mniejszy niż powinien być, a itemy ktore przeciętni gracze dropią, tez nie kosztują wiele, wiec niem oga nan ich zarobić. Działa to tez w druga strone, gemy, flaski, enchanty są stosunkowo tanie, pewnie tańsze niż być powinny, bo jest ich na rynku masa. Za to przedmioty boe i inne realnie wartościowe są koszmarnie drogie dla przecietnej osoby, ponieważ kosztują ilość golda niemożliwą do wygenerowania za pomocą klasycznych mechanik gry. I przeciętnego gracza nie stać na super nowy boe item. Chyba, że kupi gold :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż, oczywiście, że masz rację. Ale z jednym się nie zgadzam. Gold od Chińczyków w większości nie pochodzi od farmerów. Gdzieś czytałem ostatnio, że od dawna nie opłaca się już farmić, lepiej wyjdziesz na tym kradnąc konta. Chinole nie siedzą już 24/7 i nie farmią ziół/skór/skał, ale okradają konta. Więc jakby nie patrzeć, występuje tutaj takie samo zaburzenie jak w przypadku ewentualnego udostępnienia przez Blizzard golda za irl kasę. Ba, jest nawet gorzej, bo zazwyczaj Chińczyk nie dostaje bana, więc ukradziony gold nie zostaje usunięty, a Blizzard zwraca osobie poszkodowanej całą sumkę "wyczarowując" ją z nicości. Poza tym, miałem o tym napisać, ale najwidoczniej zapomniałem (zawsze mam jakiś projekt notki w głowie, a potem czasami zapominam o paru rzeczach napisać ;)), że dobrym rozwiązaniem byłoby nałożyć jakiś limit na kupowany gold albo coś w tym stylu. Bo zgadzam się, że jakby każdy kupił sobie milion golda na każdego alta (co i tak pewnie byłoby mało prawdopodobne, bo pewnie trochę by to kosztowało), to mogłoby to trochę źle wpłynąć na ekonomię :).
    Cóż, humanista może i jest debilem z ekonomii ;D, ale z treści chyba nie wynika, że robiłem z siebie wszechwiedzącą Alfę i Omegę. Wyrażam tylko swoje zdanie na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zauważyłem, że pojawił się drugi komentarz, więc aby wszystko było jasne: mój powyższy comment odnosi się do tego pierwszego ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. #2:
    Kompletnie nie potrafię odnaleźć jakiegoś powiązania do mojego pierwszego posta i jakby się to miało odnieść do wystąpienia ewentualnego kryzysu na serwerach do wowa.

    #3:
    Tak, zgadza się tylko ile chińczyk wrzuci dodatkowego golda na rynek? Kradzieże kont nie są procederem nagminnym. W sensie nie wierzę żeby gracz posiadający np kilka milionów golda na serwerze nie miał zabezpieczonego konta. W większości przypadków Chińczyk ukradnie stosunkowo niewielkie kwoty od gracza casualowego nie mającego pojęcia nawet, że jest coś takiego jak authenticator i nie wiedzącego jak zabezpieczyć swoje konto. Śmiem twierdzić, że tacy gracze nie posiadają ogromnych ilości golda i taka działalność nie będzie miała większego znaczenia. Weźmy też pod uwagę, że okradanie kont to proces długotrwały i wymagający sporej ilości czasu aby wrzucić na rynek konkretne i wysokie sumy golda.

    Podsumowując kwestię chińskich farmerów. Jakkolwiek by na to nie patrzeć nie ma tam żadnej mowy o wyczarowaniu golda znikąd. Jest albo przekazanie z rąk do rąk albo farma. Jest też okradanie kont jak zostało wspomniane wcześniej. Niemniej nie jest to proces poprzez, który na rynek trafia, w krótkim odstępie czasu ogromna ilość golda więc nie rozpatrywałbym tego jako tworzenie golda (musieliby okraść kilkuset graczy; gracze Ci musieliby jednorazowo odzyskać cały swój gold i w niewielkim odstępie czasu musieliby go całego wydać co jest raczej niemożliwe bo skoro trzymałem golda w bagu przed kradzieżą to ten stworzony przez Blizzarda też raczej tam będę trzymał). Porównałbym ten proces raczej do kontrolowanego dodruku pieniędzy i kontrolowanej inflacji :> Jakby nie spojrzeć na te wszystkie kwestie nigdy nie będzie sytuacji, że na rynek nagle trafiają ogromne ilości golda. Niestety w przypadku sprzedaży w Blizzard Store istnieje takie ryzyko.
    A co do samego peta to uważam, że nie jest to forma sprzedaży legalnie golda gdyż jak sam zauważyłeś cena peta nie ma odpowiednika w goldzie. Będzie go można sprzedać za 20k jak i za 5k (w zależności od tego ile tych petów pojawi się na serwerze) sprawiając, że nie upatrywałbym w nim źródła "legalnego" golda od Blizzarda.

    I już na koniec podsumowując uważam, że Blizzard nigdy nie powinien pozwolić na sprzedaż golda gdyż bardzo to by zachwiało systemem ekonomicznym serwerów. Myślę, że Blizzard doskonale zdaje sobie z tego sprawę i dlatego idzie w kierunku mountów, petów (jako formy "dorobienia" do abonamentu) a nie bezpośredniej sprzedaży golda.

    Żeby nie było. Nie chcę tutaj nazywać kogoś debilem czy coś takiego. Odniosłem wrażenie, że Ty byłbyś za rozważeniem kwestii bezpośredniej sprzedaży golda przez Blizzarda i chciałem tylko pokazać niebezpieczeństwa jakie to by ze sobą niosło.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Gold od Chińczyków w większości nie pochodzi od farmerów. Gdzieś czytałem ostatnio, że od dawna nie opłaca się już farmić, lepiej wyjdziesz na tym kradnąc konta."

    haha :D
    Fajny jest ten stereotyp, że jesli kupujesz gold na jakiejs stronie to kupujesz go od chinskich farmerow/hakerow, ale jest strasznie stary i nieprawdziwy. Dzisiaj wiekszosc golda (powyzej 80%!) na stronach pochodzi od boterow - i to nie tych chinskich, bo sa po prostu za drodzy, a normalnych graczy z eu/na ktorzy chca sobie dorobic na boku. Srednio, ludzie mają po 8~~ kont, i kasa z tego co prawda nie zawielka, ale nie wymaga natomiast za duzo czasu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakieś linki na potwierdzenie tej tezy? A zwłaszcza tych liczb (80%)? Bo ja jak się uprę to znajdę treść tego artykułu o tym, że teraz bardziej opłaca się okradać konta.

    OdpowiedzUsuń
  8. http://www.thebuddyforum.com/forum.php
    i http://www.piroxbots.com/
    + doświadczenie wlasne ^^

    Hackowanie kont nie jest takie dochodowe, przez to ze nie jest to pewny zysk, a dwa że coraz wiecej ludzi ma authy - ci co nie maja to posiadaja w wiekszosci tak czy siak jakies zalosne sumy

    OdpowiedzUsuń