poniedziałek, 17 października 2011

Dragon Soul: przegląd dwóch pierwszych bossów

Dzisiaj pogadamy sobie o dwóch pierwszych bossach, którzy postanowili wspomóc Deathwinga w walce o Wyrmrest Temple. Jednak nim to nastąpi, małe usprawiedliwienie. Niestety, w najbliższym czasie notek będzie trochę mniej (albo będą krótsze niż zwykle), gdyż RAFuję swojego alta shamana i nie mam za bardzo czasu na pisanie. Powinno to potrwać jeszcze max. 2-3 dni. Może troszkę dłużej. Dobra, dobra, już kończę z tymi wymówkami i przechodzę do głównego tematu notki. Otóż pierwsze zagadnienie związane z Dragon Soul może wydać się banalne, ale chyba każdy z Was przyzna, że to pytanie musiało paść: gdzie w ogóle jest wejście do tej instancji?

Uwierzcie lub nie, ale to był pierwszy heroic mode dla nas na PTRze. "GDZIE DO CHOLERY JEST WEJŚCIE DO DRAGON SOUL?". "Może gdzieś w Dragonblightcie?". Po paru minutach okazało się, że musimy ruszyć swoje cztery litery do Caverns of Time. Eee... Może mi ktoś wyjaśnić czemu właśnie tam? Logicznym chyba jest, że kiedy w instancjach End of Time i Well of Eternity przenosimy się odpowiednio w przyszłość i przeszłość, to wejścia do tych instancji powinny znajdować się właśnie w Jaskiniach Czasu. Ale co robi tam Dragon Soul? Ja póki co tego nie rozgryzłem, dlatego przejdziemy szybko do opisu pierwszego bossa...

Morchok. Jak widać na filmiku, walka nie wydaje się zbyt skomplikowana. W 1 fazie wystarczy wyznaczyć 3 osoby, które będą brały na siebie "kryształy" (im bliżej świecącego kółka stanie ta trójka, tym mniej otrzyma obrażeń). Reszta stoi w melee, aby rozkładać damage Stompa. Co jakiś czas muszą się też zamieniać tankowie z uwagi na Sunder Armor debuff. W 2 fazie boss przyciąga wszystkich do siebie i przy okazji jeszcze nas stunuje. Kiedy stun się skończy trzeba szybko schować się za jednym z powstałych wokół bossa "kłów" skalnych, aby nie zginąć od channeled aoe bossa. I to tyle. Serio. To jest aż tak proste ;).

Yor'sahj the Unsleeping. Ten boss znajduje się w jednej z "dziur w ziemi", które wydrążyli Twilightci. Nie powinien raczej sprawiać większych problemów. Co jakiś czas na polu walki pojawiają się trzy kluski o randomowych kolorach (jest ich kilka). Raid musi szybko zdecydować, którą zabić, gdyż da się ukatrupić tylko jedną. Dwie inne dojdą do bossa, który otrzyma od nich buffy w zależności od tego jaki kolor miały kluchy. Buffów jest sporo, więc opisanie wszystkich zajęłoby mi trochę czasu, dlatego na razie sobie daruję, ale nie obawiajcie się - nie ma tam nic zabójczo oryginalnego. Poza tym wszystko ładnie opisano w Żurnalu.

Podsumowując, Dragon Soul 10-man normal póki co wygląda na stosunkowo łatwą instancję. A jak przypomnimy sobie blue posty głoszące, że DS z Raid Findera będzie JESZCZE prostszy niż zwykły normal, to zapowiada nam się prawdziwy raj dla "singli" w 4.3.

PS. Dwa powyższe filmiki nie są oczywiście moim dziełem (w końcu nie miałem sposobności osobiście potestować powyższych bossów - patrz notka w dole), lecz zostały skopiowane z MMO-Champion.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz